💙 Cześć (przyszła) Specjalistko Psychodietetyki,

Chcesz pracować z drugim człowiekiem w głębokich, transformujących życie procesach.

Zgadza się?

Serce Ci pęka na myśl o tym, ile osób zmaga się z:

I masz misję do wykonania.

Chcesz pomagać.

Chcesz pracować z ludźmi, którzy są gotowi spróbować inaczej. Są otwarci na Twoje sugestie, wskazówki. Czują się osamotnieni w swoich licznie podejmowanych próbach, kończonych raz za razem niepowodzeniami. Potrzebują empatycznej przewodniczki, mentorki, towarzyszki.

Potrzebują Ciebie.

Masz swoje super-moce, czyli:

✅ własne trudności z jedzeniem, które najpewniej zaprowadziły Cię w stronę dietetyki i psychologii,

✅ ponadprzeciętną empatię, wyrozumiałość i otwartą głowę (inaczej nie byłabyś w tym miejscu, w którym jesteś dziś),

✅ odporność psychiczną i siłę, którą zbudowałaś stawiając czoła licznym, niespodziewanym życiowym wyzwaniom.


Masz w sobie wszystko, czego potrzebujesz, aby wyjść do świata i go przemieniać na lepsze.

Ale jest szansa, że tego nie dostrzegasz, bo na drodze stoi kilka przeszkód, w postaci licznych przekonań.

nie jestem wystarczająco kompetentna,

rynek jest pełen specjalistów i nikt do mnie nie przyjdzie,

nie umiem sprzedawać, nie znoszę nachalnych sprzedawców i nie chcę być taką osobą,

nie mam jeszcze portfolio i opinii, więc skąd mogę wiedzieć że to co zaoferuję zadziała?

wiem dużo, ale za cholerę nie wiem jak zacząć?

To zupełnie naturalne, powszechne i normalne mieć tego typu myśli, gdy zaczynasz. Miałam dokładnie takie same. I wychodzę dziś do Ciebie z zaproszeniem do procesu, w którym chcę Cię zapalić do działania. Przeprowadziłam już kilka sesji mentoringowych 1:1 i dosłownie czuję, jak we mnie budzi się ogień, którego dawno nie czułam.

Chcę zapalić nim Ciebie i pokazać Ci, że:

LUDZIE NIE GRYZĄ

Procesy psychodietetyczne to wspaniała zajawka i im szybciej zaczniesz, tym szybciej zrozumiesz, o czym mówię.

SPRZEDAWAĆ MOŻESZ MAJĄC KOŁO SIEBIE JEDNĄ OSOBĘ

Nie potrzebujesz setek, tysięcy albo dziesiątek tysięcy “obserwatorów”.

ABY TWÓJ BIZNES SIĘ KRĘCIŁ...

potrzebujesz zaledwie kilka osób, które każdego miesiąca powiedzą ”TAK” Twojej ofercie.

NIE MUSISZ BYĆ CHODZĄCĄ WIKIPEDIĄ, ENCYKLOPEDIĄ

Nie musisz wiedzieć wszystkiego, aby skutecznie pomagać.

Wiesz czym jest klątwa wiedzy?

To przekonanie, że wszyscy dookoła wiedzą to, co Ty uznajesz za oczywiste.

Będę dla Ciebie kubłem zimnej wody.

Będę słuchać, co mówisz.

Będę wyłapywać bullshit, przez który stoisz w miejscu i boisz się zrobić kolejny krok.

Będę wydobywać z Ciebie wszystko to, co najlepsze - zapał, pomysły, konkret do zrobienia i Twoją unikalność w tym wszystkim.


Będziemy szukać rozwiązań, metod, dróg, mocnych stron, wyróżników. Tego, co działa. Będziemy to wzmacniać.

Nie ma jednej drogi i jednego przepisu. Nie będziemy skupiać się na blogu lub newsletterze, jeśli nienawidzisz pisać. Nie będziemy kręcić rolek ani nagrywać webinarów, jeśli nie znosisz gadać. Nie będziemy ustawiać oferty na półroczne procesy, jeśli nie znosisz takich zobowiązań.

Wspólnie, w koleżeńskiej atmosferze i procesie opartym na zaufaniu, bezpośredniej komunikacji i pełnym wsparciu, wydobędziemy Twoją unikalność.

Moja polega na tym, że przeklinam, mam 3 podbródki, wrzucam na insta foty bez filtrów, jem posiłki wyglądające jak pasza dla zwierząt i mam luźną gumę w gaciach.

Jakie są Twoje? Odkryjemy to wspólnie. Po to, żeby wydobyć Twoją osobowość, oryginalność, historię i zaznaczyć je JASNO we wszystkim, co robisz. Bo jesteś i będziesz jedna jedyna. Dlatego nie masz i nigdy nie będziesz mieć dla siebie konkurencji. Bo nie ma drugiej Ciebie.

Sesje mentoringowe to nic innego jak 50-minutowe, cotygodniowe lub co-dwutygodniowe spotkania online, podczas których:

Słuchaj. Biznes oparty na pomaganiu jest czymś niezwykłym.

Odmieniasz czyjeś życia. Dosłownie. Ale potrzebujesz jasno postawić granice i określić, co jest dla Ciebie akceptowalne, a co nie.


Podczas mentoringu ze mną…

Zrobimy to po Twojemu. Ok?

Zaopiekujemy fundamenty, czyli to, co MUSI działać w pierwszej kolejności, aby generować hajs na koncie i przyciągać P Ł A C Ą C Y C H Klientów

(słuchaj, 2.5 roku po otworzeniu Twojej firmy koszty stałe będą wynosić około 3500 zł - 4000 zł. POTRZEBUJESZ zarabiać, bo jeśli na konto będzie wpływać 20k, to te kwoty Cię nie ruszą. To jest do zrobienia - nie od razu i nie bez pracy, którą w to włożysz i kilkudziesięciu rozczarowań po drodze, które są częścią procesu, ale naprawdę jest do zrobienia - pozwól, że Ci w tym potowarzyszę, abyś nie musiała iść przez to sama).

Działajmy - konkretnie, z nastawieniem na cel, bez pieprzenia się ze szczegółami, które nie mają znaczenia i nie dają rezultatów - fonty, kolory, estetyczne grafiki na insta i rolki z trendującą muzyką nie są ważne, jeśli nie sprawiają, że ktoś klika “KUPUJĘ”.

Wchodzisz w to?

Shopping Cart